[8 Dec 2010]
645.
(...)
Przed domem rośnie krzak.
W krzaku ukrywa się kot sąsiadów.
Kot partyzant.
Otwieram drzwi i zanim wtoczę lub wytoczę wózek wypchany Dynią, kot wchodzi w prędkość nadświetlną, wbiega po schodach i chowa się pod naszym łóżkiem.
Lub czymkolwiek.
I nie chce wyjść.
Czasem, gdy go wreszcie zdybię, wystawiam na wycieraczkę, ale jest szybszy niż bohaterowie kreskówek.
Nim zamknę drzwi, on już jest z powrotem na górze.
Kot bumerang.
Wystawiony na aukcji byłby niekończącym się źródłem dochodu.
(...)
A skoro o aukcji zwierząt.
Szczególnie polecam tę ornitologiczną.
(...)
Do blendera, oprócz
zaprojektowanej przez wiodących psychologów łyżeczki, dorzucono
zaprojektowany przez wiodących psychologów talerzyk.
Dno talerzyka zdobi portret zwierzęcia przypominający jakością policyjny portret pamięciowy sprawcy, którego opisała grupa osób przesadnie eksperymentująca z substancjami psychoaktywnymi.
Oprócz portretu wiodący psycholodzy dorzucili na brzegu kilka cyfr i odpowiadającą im liczbę marchewek.
Intryguje mnie dlaczego te cyfry są tylko od jednego do sześciu?
Że niby więcej szara masa Dyni nie ogarnie?
I czy dzięki wpatrywaniu się w te marchewki Dynia już za chwilę zażąda podręcznika do geometrii nieeuklidesowej?
...
Podobnie mam z
zaprojektowanymi przez wiodących psychologów zajęciami
Baby Sensory.
(Hrabstwo przysłało nam zaproszenie.)
Jaka nowość kryje się wśród piłek, balonów, dzwonków, grzechotek, kukiełek, deszczu ze staniolu, imitujących śnieg papierków, kolorowych chustek i pokazywania, gdzie ucho, a gdzie nos?
Sępy żerujące na gorliwości matek-neofitek.
Ale przyznać trzeba, że maszynę do baniek mydlanych w
Baby Sensory mają industrialnych rozmiarów.
Dynię od tych baniek literalnie wniebowstąpiło.
W kontakcie z wodą będzie się pienić przez najbliższe tygodnie.
(...)
Konglomerat pierników.
Anatomia symetrii.
©kaczka